Tequila sunrise to drink, który ma nawiązywać wizualnie do wschodzącego słońca. W swojej obecnej postaci powstał pięćdziesiąt lat temu w Kaliforni, ale według legendy wszystko zaczęło się mniej więcej osiem tysięcy lat temu…

A było to tak. Dawno, dawno temu, za wielką wodą, w świecie, w którym zajadano się czekoladą i w którym składano bogom ofiary z ludzi miało miejsce pewne z pozoru nieistotne wydarzenie, jednak to właśnie od niego wszystko się zaczęło. Otóż gdzieś na terenie Ameryki Środkowej rozpętała się straszliwa burza, która zmusiła lokalnych mieszkańców do poszukiwania jakiegoś suchego kąta, aby ją przeczekać. Pewna grupa Indian znalazła idealne miejsce w jaskini, która to stanowiła doskonałe schronienie nie tylko przed wodą, ale też przed wyładowaniami elektrycznymi, których tego dnia nie brakowało.
Mieli w tym wszystkim dużo szczęścia. Po pierwsze dlatego, że nie zostali zabici przez piorun, który uderzył w ziemię tuż przed wejściem do groty. Po drugie dlatego, że tak naprawdę, to piorun nie trafił w ziemię, ale w agawę, która się tam znajdowała. Spalona roślina okazała się wielkim przysmakiem i od tego czasu z wyciśniętego z niej soku produkowany jest napój, który po kilku modyfikacjach zamienił się w to, co znamy jako Tequila.
Czego potrzeba?
100 ml świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
50 ml tequili
20 ml grenadiny
Kilka kostek lodu
No i co dalej?
Do wysokiej szklanki wsypujemy kostki lodu
Dodajemy sok z pomarańczy, wymieszany wcześniej z tequilą
Powoli dodajemy grenadinę
Nie mieszamy, podajemy!
Pijemy bez opamiętania!