A dzisiaj propozycja "na bogato" - czyli szaszłyki z owoców morza - a konkretnie mamy #krewetki i #przegrzebki. To jeden z naszych klasyków, które przygotowujemy raz na jakiś czas - wierzcie mi - nigdy się nie nudzą i można by jeść codziennie. Największe wyzwanie w tym przypadku to znalezienie bardzo świeżych krewetek i małży Św. Jakuba - w tym tkwi recepta na sukces - reszta na pewno każdemu się uda. Do tego salsa mango na ostro... i tyle! Pożywne, lekkie i obłędnie smaczne. To nie jest perwersja - tym razem to jest orgia smaku.

A poniżej cztery wskazówki "spod grubego palca":
1. Szaszłyki można zrobić na specjalnym patyku, ale jeśli chcecie uzyskać wersję turbo, to warto zastosować zamiast patyków gałązki rozmarynu obrane z listków. Raz spróbujecie i zrozumiecie jaka jest różnica - innych szaszłyków już nie zrobicie (a na marginesie, to na gałązkach rozmarynu można grillować wszystko - nie tylko owoce morza)
2. Przed grillowaniem małże i krewetki warto zamarynować - ja uwielbiam zalewę z oliwy, czosnku, kolendry i cytryny
3. Najlepiej jest grillować nad ogniem - ale to nie zawsze jest możliwe - patelnia grillowa też daje radę
4. Krewetki i małże są bardzo delikatne, więc ważne żeby ich na grillu nie maltretować - wystarczy dosłownie kilka minut z każdej strony (ale kilka to tak 2-3 a nie 8-9)

Co potrzeba?
krewetki i małże Św. Jakuba (po 3 sztuki na każdy szaszłyk)
gałązki rozmarynu (takie zdrewniałe - po jednym na jeden szaszłyk)
trochę oliwy z oliwek - do marynaty
2 ząbki czosnku
sok z połówki cytryny
sok z jednej limonki
1 mango
1 limonka
kilka gałązek kolendry
1-2 małe papryczki chilli
pół czerwonej cebuli
No i co dalej?
Najpierw salsa:
Do miseczki wrzucamy mango, wlewamy sok z limonki i miksujemy
Dorzucamy pokrojoną kolendrę, czerwoną cebulę i papryczki chilli, mieszamy i gotowe
A teraz szaszłyki:
Przygotowujemy patyczki - czyli zdejmujemy listki z gałązek rozmarynu. Listki rozmarynu siekamy na drobne kawałki
Przygotowujemy zalewę - mamy już posiekane listki rozmarynu, dodajemy kilka łyżek oliwy z oliwek, sok z cytryny, drobno posiekany czosnek trochę soli i pieprzu
Wrzucamy do tego małże i krewetki i zostawiamy na 1-2 godziny
Po kolei nadziewamy krewetki i małże na nasze patyczki i wrzucamy na patelnię grillową (albo prawdziwy grill) - po 2-3 minuty z każdej strony
Zajadamy bez opamiętania:)