Miód od zawsze był uwielbiany nie tylko za swoje walory smakowe i zdrowotne, ale też za otaczającą go metafizyczną aurę i tajemniczość. Same pszczoły fascynowały ludzi od czasów starożytnych, budziły ciekawość i zainteresowanie, ale jednocześnie swojego rodzaju poczucie niepokoju i strachu. Dlaczego?

W starożytności wierzono, że w pszczołach zamieszkiwały dusze zmarłych i że te pracowite owady były pewnego rodzaju łącznikiem do zaświatów. Wynikało to prawdopodobnie z faktu, że dzikie pszczoły często zamieszkiwały szczeliny skalne, które to z kolei miały być wrotami do podziemnego świata umarłych. To wierzenie wcale nie wykluczało alternatywnego przypuszczenia, że być może jednak te dusze nie należały do zmarłych, ale wręcz przeciwnie - do jeszcze nienarodzonych! O ile więc raczej nie było wątpliwości, że w ciałach pszczół znajdują się jakieś dusze, to nie do końca była zgodność w kwestii tego, do kogo one należały.
Pszczoły miały również dość istotne zasługi w procesie tworzenia świata starożytnych bogów. Miały one wykarmić swoim miodem pozostawionego na pastwę losu Zeusa (w Grecji) i Dionizosa (w Rzymie), którzy bez pomocy tych owadów byliby skazani na pewną śmierć głodową. Wierzono ponadto, że słodki miód stanowił narzędzie w rękach starożytnych Muz. Otóż Muzy miały upatrywać sobie śmiertelników, których chciały obdarzyć talentem. Do takiego wybrańca przylatywała później pszczoła i na jego wargach pozostawiała odrobinę słodkiego miodu. Od tego momentu zaczynał cudownie śpiewać, opowiadać wzruszające wiersze lub pięknie przemawiać. Taką potężną moc w starożytnym Rzymie i Grecji miał miód!
W innych dawnych kulturach pszczoły również były uważane za stworzenia bardzo tajemnicze, przez co często towarzyszyły im różne mity i legendy. W Egipcie na przykład wierzono, że powstawały one zawsze po tym, jak łzy boga Słońca (Ra) spadały na ziemię i uderzały o piasek pustyni - jedna taka łza miała zamieniać się w jedną pszczołę. Jak wiadomo, w tym rejonie świata nigdy zbyt często nie padało, a zatem również pszczoły należały tam raczej do rzadkości.
Na koniec wyobraźcie sobie litrowy słoik miodu - taki jaki można dzisiaj kupić w prawie każdym sklepie spożywczym. Miód, który się w środku znajduje to owoc rocznej pracy około pięciu tysięcy pszczół. Jeśli na chwilę przyjmiemy starożytne wierzenie, że w każdej pszczole zamieszkuje dusza jednego zmarłego człowieka… to cena, jaką trzeba zapłacić za taki słoik, choć pozornie wysoka, już nigdy nie będzie się Wam wydawała specjalnie wygórowana!
Zapraszamy na danie z duszą - miodową sałatkę z polędwicą wieprzową i jabłkiem!
Czego potrzeba? (Porcja dla 2 osób)
300g polędwicy wieprzowej
2 garści rukoli
1 garść orzechów włoskich
2 gałązki selera naciowego
1 jabłko
1 łyżka miodu
50ml soku jabłkowego
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka musztardy sarepskiej
No i co dalej?
Polędwicę kroimy na plastry, podsmażamy po 2 min z każdej strony i po tym czasie zdejmujemy ją z patelni
Na tą samą patelnię dodajemy miód, wrzucamy pokrojone w plasterki jabłko i prażymy do czasu, aż się „ozłoci”
Na patelnię wracają polędwiczki i mieszamy je z jabłkiem - tak aby obtoczyć je w słodkim syropie
Na suchej patelni prażymy orzechy włoskie
Gałązki selera kroimy w plasterki
Na talerzu układamy rukolę, a na niej kawałki polędwicy i jabłka. Posypujemy selerem i uprażonymi orzechami.
Przygotowujemy dressing z soku jabłkowego, soku z cytryny, oliwy z oliwek i musztardy - mieszamy wszystkie te składniki z dodatkiem soli i pieprzu.
Przygotowanym sosem polewamy sałatkę i zajadamy bez opamiętania!