Wypicie mniej więcej siedemdziesięciu litrów takiego napoju dziennie dostarcza organizmowi człowieka dawkę chininy, która powinna być wystarczająca do tego, aby skutecznie zapobiegać zachorowaniu na malarię. Podczas wypraw w tropikalne zakątki świata lepiej w związku z tym nie rezygnować z klasycznych tabletek i środków odstraszających komary, a zmrożony gin z tonikiem traktować wyłącznie w kategoriach hedonistycznej przyjemności.

Historia toniku związana jest z brytyjskimi koloniami, gdzie w ramach profilaktyki przeciw malarii podawano żołnierzom chininę. Substancja ta jest jednak tak gorzka i paskudna w smaku, że stosowanie jej przez dłuższy okres mogłoby zakończyć się buntem w szeregach angielskiej armii i właśnie dlatego zaczęto ją dość szybko rozpuszczać w osłodzonej wodzie. W takiej formie przyjęła się właśnie jako tonik, który z kolei chwilę później połączony został z ginem i od tego momentu te dwa napoje tworzą bardzo zgrany duet, który przetrwał nawet rozpad imperium brytyjskiego i dekolonizację.
Światowa Organizacja Zdrowia jakiś czas temu zaczęła przestrzegać przed używaniem chininy, w związku z tym, że może ona wywoływać śmiertelne w skutkach efekty uboczne. Dlatego właśnie w toniku, który znajdziemy współcześnie w sklepach, znajdują się tylko śladowe ilości tej substancji, które są jednak wystarczające, aby nadać mu niepowtarzalny, gorzki posmak.
Swoją drogą, kiedyś podczas wyjazdu do Kenii, miałem okazję porozmawiać chwilę z przypadkowo napotkanym człowiekiem w barze i zapytałem go właśnie o malarię - w jaki sposób zapobiegają oni zachorowaniom na tę chorobę i jak jest ona leczona. Odpowiedział mi mniej więcej coś takiego:
- Malaria? Ja nie rozumiem, dlaczego turyści robią o nią tyle hałasu. U nas przecież każdy raz na jakiś czas choruje na malarię. To nie to co ta wasza straszna grypa!
Pijemy Wasze zdrowie i zapraszamy na gin z tonikiem i hibiskusem - będzie naturalnie i pięknie!
Czego potrzeba?
Kilka suszonych kwiatów hibiskusa
Cukier
Gin
Sok z cytryny
Tonik
No i co dalej?
Kwiaty hibiskusa z 5 łyżkami cukru wrzucamy do około 200 ml wody i podgrzewamy. Mieszamy do czasu, aż cukier całkowicie się rozpuści, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy jeszcze przez kilka minut
Schładzamy i mamy gotowy domowy syrop z hibiskusa
Gin, tonik, sok z cytryny i syrop z hibiskusa mieszamy w zasadzie w dowolnych proporcjach - zgodnie z indywidualnymi upodobaniami
Podajemy ze sporą ilością lodu i pijemy bez opamiętania!