„Świat w swoich najlepszych formach czeka na Ciebie w Bistro Kaprova” pisze Martin Petran, menedżer restauracji. Trzeba przyznać, że poprzeczkę postawił wysoko, ale to dobrze, ponieważ trzeba mieć w sobie coś z marzyciela, żeby osiągać spektakularne rezultaty. Czy te ambitne cele są realizowane w rzeczywistości?

Na stronie czytamy, że wszystko co możemy zamówić w Bistro Kaprova pochodzi bezpośrednio z ich kuchni albo zostało wyprodukowane przez ich certyfikowanych dostawców. Co to znaczy? Że jeśli zamówicie kieliszek Prosecco, to będzie to włoskie wino musujące z ciekawą historią, wyselekcjonowane przez Szefa i oznaczone etykietą „Prosecco By Bistro Kaprova”. Tak samo będzie z oliwą z oliwek, czy nawet Pesto Genovese. Historie każdego z produktów można przeczytać na stronie internetowej restauracji.
My uwielbiamy takie opowieści i osobiście żałuję, że nie były one pod ręką na miejscu, że ktoś nam o nich dyskretnie nie powiedział lub też, że przypadkiem nie znaleźliśmy takiej informacji w karcie dań lub przynajmniej w jakiejś dołączonej ulotce.
„For us, gastronomy is life!” - tak pisze o sobie załoga Bistro Kaprova i można to uznać za piękną kwintesencję naszej kulinarnej przygody w tym miejscu. Pasję i zaangażowanie odnajdziemy tu w uprzejmych podpowiedziach i dyskretnym uśmiechu kelnera, w minimalistycznym ale przemyślanym urządzeniu wnętrza i w każdym szczególe podawanych potraw.
Jesteśmy oczarowani tym miejscem. Rozpoczęliśmy tu niedzielny poranek, a śniadanie w Bistro Kaprova, dopełnione lampką Prosecco było zapowiedzią naprawdę udanego dnia. Odwiedzając to miejsce trzeba liczyć się z dość wysokim rachunkiem, ale w naszej ocenie są to dobrze wydane pieniądze. Serdecznie polecamy!
Załodze gratulujemy stworzenia tego magicznego miejsca i życzymy dalszych sukcesów!




